Warto uświadamiać naszym dzieciom, że swobodne wypowiedzi w ojczystym języku nie zawsze i nie w każdym miejscu były dla Polaków możliwe. W związku z obchodami Narodowego Święta Niepodległości rozmawiamy o tym także na zajęciach logopedycznych. Logopedia to przecież w ogromnym stopniu terapia wad wymowy (oraz kilku innych aspektów). Dzieci starają się tu nauczyć prawidłowej artykulacji głosek, by ich wymowa stała się prawidłowa, zgodna z polską normą językową. Janusz Korczak pisał: „Bo błąd w mowie – to jak plama tłusta i brzydka na fotografji matki, którą kochasz, to jak niestarannie przyszyta łata na ubraniu, w którem idziesz w gościnę. Źle mówić lub pisać – to znaczy krzywdzić swoją mową tych wszystkich, którzy ją z taką czcią budowali.” Trzeba zatem docenić zaangażowanie dzieci w terapię logopedyczną, ich trud w korygowaniu niewłaściwej wymowy. Jest to niemały wyczyn, w dodatku o wielkim znaczeniu. Nie każdą wadę można w pełni skorygować, zwłaszcza jeśli towarzyszą jej nieprawidłowości anatomiczne. Niemniej wszelkie starania w poprawę jakości wymowy są potrzebne i cenne.
Na logopedii oddaliśmy Polsce hołd nie tylko staraniami, by pięknie mówić, ale także przygotowaliśmy „Kartki dla Polski”, które można podziwiać na tablicy przy sali E-5.