Mija kolejny rok wspierania rodziców i uczniów szkół podstawowych przez Ministerstwo Edukacji Narodowej w darmowe podręczniki. Rodzice i młodzież się cieszą. Nauczyciel bibliotekarz musi mieć ciało i nerwy ze stali.
Paczki z podręcznikami i materiałami edukacyjnymi jeszcze przed i po rozpoczęciu roku szkolnego (około 2000 szt.) trafiały do naszej szkoły. Przez ręce bibliotekarza przechodzi kilkanaście ton kolorowych, pachnących świeżym drukiem podręczników, które będą cieszyć oko naszych milusińskich w szkole podstawowej.
Jak to jest, że tak jest?
Mało kto wie, że aby dostarczony do biblioteki podręcznik trafił do rąk ucznia, musi przebyć długą drogę. A mianowicie podręcznik należy:
-
Rozpakować.
-
Przeliczyć.
-
Sprawdzić zgodność liczbową z faktycznym zamówieniem.
-
Posortować wg grupy wiekowej oraz tytułów.
-
Obić pieczęciami.
-
Okleić kodami.
-
Nadać numery inwentarzowe.
-
Sklasyfikować podręcznik.
-
Wprowadzić opis każdego technicznie opracowanego podręcznika do komputerowej bazy danych,
-
Wprowadzić dane z faktury i zakodować.
-
Przygotować komplet dla danego ucznia.
-
Udostępnić komputerowo komplet uczniowi.
12 prac Herakleski
Co wynika z powyższego? Że, nim uczeń otrzyma podręcznik, bibliotekarza czeka wykonanie co najmniej 12 czynności. To mało, czy dużo?- takie pytanie retoryczne .
Zatem drogi uczniu!
Pomyśl o pracy innych i poszanuj wypożyczone podręczniki, by następny rocznik uczniów mógł też mieć czysty, pachnący i niezniszczony podręcznik. By młodzież wyszła uśmiechnięta z biblioteki szkolnej i chętna do zdobywania wiedzy.